Rozmowa z Radosławem Podosek, twórcą kanału Nazajawie.pl, który możecie odwiedzić na YouTube.
Mariola Słonka: Czym zajmujesz się na co dzień, jakie masz zainteresowania, co lubisz robić?
Radosław Podosek: Przede wszystkim studiuję i pracuję na siebie. Otworzyłem własną dzia- łalność gospodarczą i rozwijam ją w swoim tempie, które, jak u chyba większości młodych ludzi, nie jest zbyt pośpieszne. Studiuję zaocznie zarzą- dzanie, jestem obecnie na etapie pisania pracy licencjackiej, a na co dzień mieszkam w Zakopanem. Studiowałem dziennie na początku mojej nauki w Wyższej Szkole Zarządzania i Bankowości lecz lokalny patriotyzm zwyciężył i zdecydowałem się wrócić na Podhale-dlatego zmieniłem tryb studiów. Większość swojego wolnego czasu wypełniam sportem, czytaniem bądź słuchaniem muzyki. W miejscu, w którym mieszkam, mam idealne warunki do rozwijania swoich zainteresowań, gdyż Zakopane i ludzie, którzy mnie tutaj otaczają, są prawdziwymi „zajawkowiczami”.
M.S.: Dlaczego zdecydowałeś się na dzia- łalność w branży muzycznej?
R.P.: Tu nie było decyzji. To po prostu się sta- ło. Miałem swoich przyjaciół, którzy tak jak i ja słuchali sporo muzyki rap, a dzisiaj działamy razem na gruncie muzycznym. Na pierwszym roku studiów poznałem Tomka Tylkę, który posiadał swój własny portal Snowboardowo-Hiphopowy i od słowa do słowa doszliśmy do wniosku, że mo- żemy pracować razem. Później nastąpił ciąg zdarzeń, doprowadzając do tego, co robimy teraz. Do współpracy dołączył Kuba i Mateusz bez których portal i jego działania z pewnością nie wyglądałyby tak dobrze. Obecnie redakcja portalu NaZajawie.pl liczy sześć osób, więc rąk do pracy nie brakuje.
M.S.: Czym dokładnie się zajmujecie? Kiedy rozpoczęliście swoją przygodę z prowadzeniem kanału na YouTube?
R.P.: Zajmujemy się przeprowadzaniem rozmów z polskimi raperami, organizowaniem koncertów oraz wydarzeń kulturowych na terenie Małopolski. Dodatkowo portal jest portalem informacyjnym więc szukamy plotek (śmiech). Kanał na YouTube prowadzimy już trzy lata i jak na taki czas jeste- śmy mocno zadowoleni z wyników.
M.S.: Co zainspirowało Was do stworzenia swojego kanału na YT? Skąd wziął się pomysł na jego oryginalną nazwę?
R.P.: Nie mieliśmy żadnej inspiracji. Kanał wyniknął jako pochodna naszych działań. Chcąc prowadzić własne wideo rozmowy z artystami musieliśmy znaleźć kanał promocji, na którym będą się one ukazywać, więc wybraliśmy YouTube, który był i jest nadal najpopularniejszą platformą wideo. Hasło NaZajawie wymyślił Tomek Tylka, a wzięło się z naszego podejścia do życia: „Całe Życie NaZajawie”!
M.S.: Jaki jest główny cel Waszej działalności?
R.P.: Sądzę, iż głównym celem jest stanie się najpopularniejszym kanałem informacyjnym na polskiej scenie hip-hopowej. Prawdę rzecz biorąc to wciąż jest spora nisza w naszym kraju. Mamy artystów hip-hopowych, którzy biją rekordy wy- świetleń w całej Europie oraz bardzo rozbudowany rynek odzieżowy skupiony dookoła muzyki rap. Hip-hop w Polsce wciąż się rozwija, dochodzą młodzi zdolni raperzy, czy producenci, powstają coraz to nowe wytwórnie. A mimo tego dziennikarstwo stricte hip-hopowe jest wciąż ograniczone. Owszem, istnieją portale, które od lat dostarczają fanom informacji o swoich idolach oraz hiphopowi aktywiści, którzy budują swoją popularność w Internecie lecz według mnie wciąż jest to minimalny odsetek w skali rynku muzycznego. Porównując to chociażby do telewizji, czy programów opiniotwórczych lub informacyjnych w innych branżach, pozostajemy daleko w tyle. Nie wiem skąd się to bierze, możliwe, że jest to nalecia- łość z lat, w których hip-hop był sumiennie pomijany w mediach muzycznych. Inną kwestią jest brak obiektywizmu wśród „dziennikarzy” muzycznych, ale to temat na inną rozmowę. Dla nas jest to plus, konsekwentnie robimy swoje i bierzemy czynny udział w polskiej scenie muzycznej.
M.S.: Jakie korzyści płyną z Waszej dzia- łalności?
R.P.: Przede wszystkim satysfakcja. Korzyści materialnych nie ma wiele, chociaż z roku na rok powodzi nam się lepiej. Na ten moment pojawili się sponsorzy oraz jesteśmy w trakcie finalizowania projektu dla innej telewizji niż nasz własny kanał. Jednak mimo tego korzyści materialne pojawiają się i znikają, więc większą wagę przywiązujemy do tego, co udało nam się już osiągnąć na gruncie międzyludzkim. Współpracujemy z bardzo aktywnymi i pozytywnymi ludźmi oraz dodajemy „swoje pięć groszy” do świata, do którego zawsze chcieliśmy należeć. Satysfakcja i samorealizacja to największe korzyści, jakie płyną z naszej pracy.
M.S.: Czy w swoim intensywnym życiu znajdujesz czas na naukę? Jak pogodzić studiowanie z pracą youtubera?
R.P.: Jak widać, dzięki WSZiBowi staje się to możliwe. Uważam, że czegokolwiek człowiek nie zacznie robić, to zawsze znajdzie czas na naukę, która jest jedną z podstawowych kryteriów rozwoju. Od pierwszego roku na WSZiB powtarzam, że ta Uczelnia jest jakby stworzona dla mnie. Podoba mi się tutaj podejście do Studenta, a konkretnie do jego samorozwoju. Mało rzeczy jest Studentom narzucane, bardziej kładzie się nacisk na aktywną ścieżkę studiów. Mi to odpowiada i jakoś daję radę. Jeśli znowu chodzi o pogodzenie pasji, która łączy się z nocnymi koncertami w ten sam weekend co zajęcia, to często bywa zabawnie. Zdarza mi się docierać na zajęcia w niedzielę, po nocy pełnej pracy 300 km od Krakowa, ale z pomocą moich przyjaciół, jakoś daję radę!
M.S.: Gdzie widzisz siebie za 5, 10 lat? Zamierzasz kontynuować działalność internetową czy poszukasz pracy związanej ze studiowanym kierunkiem studiów?
R.P.: Nie lubię planować, chociaż mogę powiedzieć, że z pewnością będę pracował na siebie, nie na innych nie ważne za ile lat by to było. Z pewno- ścią nie zamierzam kończyć zabawy z jak to nazwałaś, działalnością internetową. Dostarcza mi to tyle pozytywnej energii i skupia wokół mnie bardzo wartościowych ludzi, głupotą byłoby to kończyć.
M.S.: Jakie jest Twoje największe marzenie? Jaki jest Twój cel w życiu?
R.P.: Realizować się wraz ze swoimi ludźmi. Wiem już jak tworzy się coś samemu i wiem jak robi się to w grupie przyjaciół, zdecydowanie wybieram drugą opcję.
M.S.: Na koniec podchwytliwe pytanie: czy subskrybujesz innych youtuberów?
R.P.: Tylko Maxa, który „mówi jak jest” (śmiech). Bardzo sporadycznie i to jedynie, gdy ktoś ze znajomych bądź przyjaciół mnie nakieruje. Samemu raczej nie interesuję się innymi.
M.S.: Czy chciałbyś coś dodać na zakoń- czenie?
R.P.: Tak, chciałbym serdecznie pozdrowić widzów kanału oraz podziękować moim przyjacio- łom z ekipy NaZajawie (Mateusz, Kuba, Tomek, Jarek i Szymek) oraz z ekipy KTT Home Video. Całe życie NaZajawie