Feedback feedbackowi nie równy…
Temat feedbacku jest w ostatnim czasie niezwykle modny. Pojawia się coraz więcej książek, poradników, filmów np. na YouTube, które instruują w jaki sposób poprawnie go udzielać. Mam wrażenie, że możemy nawet mówić o swego rodzaju modzie. W firmach natomiast słowo feedback czasami wywołuje grozę, a wręcz paraliżuje. Zdarzają się managerowie, którzy “zbierają” informacje zwrotne i później komuś je przekazują. Jeśli dalej możemy mówić, że to jest feedback… Jak widać sprawa nie jest do końca oczywista. Chciałbym w tym artykule zastanowić się nad tym zagadnieniem, lecz nie na poziomie jak najlepiej udzielać, bądź nie udzielać informacji zwrotnej, ale czym ona jest i skąd się wzięła.
Czym jest feedback?
Słowo “feedback” możemy tłumaczyć z języka angielskiego na polskie wyrażenie “informacja zwrotna”. Lecz według mnie zdecydowanie bardziej adekwatnym będzie tłumaczenie z języka nauki, a mianowicie “sprzężenie zwrotne”. Przykładowo w układach elektronicznych, które posiadają sprzężenie zwrotne precyzyjniejszym będzie mówienie, że ono jest, niż że przekazuje informacje, przesyła sygnały z wyjścia do wejścia układu, itd. Sprzężenie zwrotne jest! Co z tego wynika? Przekładając to spostrzeżenie, na życie ludzkie można dojść do wniosku, że człowiek permanentnie (czy tego chce, czy nie) udziela informacji zwrotnej. Rozmawiając z kimś, widzimy jego mimikę twarzy, widzimy jak reaguje na każde nasze słowo; jeżeli będziemy mówić nudno i mało ciekawie – zapewne stracimy jego uwagę.
Jak udzielać feedback?
Skoro nie możemy kontrolować udzielania, bądź nieudzielania informacji zwrotnej – możemy popracować nad jej jakością. Tzn. sprawiając, żeby to co chcemy przekazać za pomocą słów było zgodne z naszą mimiką twarzy, gestykulacją, całym przekazem werbalnym. Ograniczamy wtedy możliwości niewłaściwej interpretacji. Nasi rozmówcy nie będą sobie stawiać następujących pytań: czy aby na pewno ten człowiek myśli to co mówi? A może mówi jedno, a tak naprawdę zrobi drugie? Taka transparentność przekazu będzie stanowiła solidny fundament pod budowanie swojego sukcesu zawodowego, a także pod budowanie szczerych relacji z naszymi bliskimi. Można się zastanowić ile razy przez różnego rodzaju niedopowiedzenia straciliśmy coś w naszym życiu lub kogoś nieświadomie skrzywdziliśmy.
Styl komunikacji jaki stosujemy to pochodna osobowości jaką mamy. Inwestowanie zatem w poznanie swojego temperamentu i uczenie się kontrolowania swoich emocji pomogą nam zapanować nad naszym mniej lub bardziej “szalejącym” przekazem werbalnym. Nic na tym nie stracimy, a jedynie możemy zyskać. Co więcej otrzymujemy narzędzie do wywierania pozytywnego wpływu na innych ludzi. W trakcie naszego życia nawiązujemy setki relacji z innymi (rzecz jasna zdecydowana większość to relacje krótkoterminowe). Te setki poznanych osób nawiązuje relacje z kolejnymi setkami, itd. Mamy więc realny wpływ na miliony ludzi. Wystarczy tylko uświadomić sobie i nie postrzegać siebie jako nic nie znaczącego, małego punktu na mapie ludzkości, lecz centrum dalekosiężnego pozytywnego wpływu na część naszej planety!
Poznaj również wpis o fake newsach!
Autor: inż. Sylwester Dusza