Efekt lucyfera – czyli skąd pochodzi zło?
Skąd pochodzi zło? To pytanie, które ludzkość trapi od wieków. Odpowiedzi, które padały na przestrzeni wieków, były najróżniejsze. Jedne poszukiwały zła w metafizyce, inne w ludzkiej naturze, a jeszcze inne w kulturze. Co tymczasem na temat istoty zła ma do powiedzenia nauka?
Eksperyment Zimbardo
Psycholog społeczny Philip Zimbardo w swojej pracy naukowej postanowił przeanalizować anatomię zła. By odpowiedzieć na pytanie „czemu dobrzy ludzie czynią zło?” Zimbardo zaprojektował słynny Eksperyment Więzienny. Polegał on na inscenizacji więzienia przez uczestników eksperymentu, którzy podejmowali się odgrywania roli więźnia lub strażnika więziennego. Metodyka eksperymentu została opracowana w taki sposób, by maksymalnie odzwierciedlić realia więzienia. Uczestnicy eksperymentu, którzy wylosowali rolę więźniów, zostali aresztowani przez policję, postawiono im zarzuty, a następnie przetransportowano do więzienia w podziemiach wydziału psychologii Uniwersytetu Stanforda. Tam oczekiwali na nich „strażnicy”, którzy rozebrali ich do naga, odwszyli przy pomocy aerozolu i zamknęli w celach. Każdy więzień otrzymał swój numer oraz uniform. Następnie rozpoczęła się rutyna życia więziennego, gdzie strażnicy mieli utrzymywać ścisłą kontrolę nad więźniami.
Przez 6 dni trwania eksperymentu dochodziło do buntów, więźniowie opracowali plan ucieczki, jeden z więźniów przeżył załamanie nerwowe, a strażnicy zaczęli dopuszczać się tortur psychicznych i znęcania nad więźniami. Przed rozpoczęciem eksperymentu, każdy uczestnik przeszedł dokładne i drobiazgowe badanie osobowości przez doświadczonych psychologów w celu wykrycia objawów psychopatycznych lub socjopatycznych. Eksperyment Zimbardo został przerwany już 6 dnia z powodu interwencji psycholog Christiny Maslach, która dostrzegła niszczący wpływ eksperymentu na psychikę osób biorących w nim udział. Jedynymi czynnikami, które miały wpływ na zachowanie uczestników było zaaranżowanie sytuacji społecznej oraz przydzielenie ról zwyczajnym, zdrowym, pozbawionym cech psychopatii ludziom. Tylko te czynniki wystarczyły, by zwykli ludzie dopuścili się poniżania, znęcania, tortur i nieludzkiego traktowania innych.
Na czym polega efekt Lucyfera?
I choć chcielibyśmy o sobie myśleć, że nas ta statystyka nie dotyczy, że my jesteśmy dobrymi ludźmi, to jednak nauka jest nieubłagana. Efekt lucyfera, który sprawia, że jesteśmy zdolni do nieludzkiego traktowania innych, następuje na skutek czynników społecznych, a nie naszych indywidualnych cech osobowości. Czy zatem mamy rozumieć, że jesteśmy niewolnikami mechanizmów społecznych i przypisanych nam ról?
Otóż Zimbardo, podsumowując wnioski ze swojego eksperymentu, stara się dla równowagi rzucić okiem na drugą stronę szali i zrozumieć także źródła bezinteresownego dobra, do którego jesteśmy zdolni na co dzień. Według niego efekt Lucyfera pozwala odczytywać zachowania złych ludzi jako efekt wadliwego systemu społecznego, w którym te zachowania są dozwolone. Nie zdejmując odpowiedzialności ze złych ludzi twierdzi on, że oprócz samego oprawcy, należy także karę rozdysponować na tych, którzy świadomie taki system tworzą. Dobro natomiast pochodzi w przeciwieństwie do efektu lucyfera od nas samych. I choć musimy pamiętać, że rodzimy się jako tabula rasa, to tkwi w nas potencjał zarówno do zamiany w bezdusznego kata, jak i chwalebnego bohatera. Tak samo jak nasza świadoma bierność w obliczu zła może uczynić nas oprawcami, tak samo nasz świadomy opór wobec zła może uczynić nas bohaterami, a to którą drogą podążymy zależy już tylko od nas samych. W naszej ofercie też możesz znaleźć studia podyplomowe. Zapraszamy!
Edwin Harmata